Historia z happyendem

Wystarczyła tylko chwila nieuwagi, aby pięcio i dwulatka straciły orientację i zagubiły się w centrum miasta. Na szczęście szybka reakcja pełniących tam służbę funkcjonariuszy straży miejskiej, doprowadziła do odnalezienia rodziców zagubionych dziewczynek.


Do zdarzenia doszło wczoraj, tuż po godzinie 17:00. Podczas patrolu centrum miasta, strażnicy miejscy zauważyli dwie małe dziewczynki idące chodnikiem. Wokół nie było żadnych dorosłych sprawujących nad nimi opiekę. Strażnicy miejscy zaopiekowali się dziećmi oraz natychmiast podjęli działania zmierzające do ustalenia opiekunów. Do czasu zlokalizowania rodziców Hani i Zosi, bo tak miały na imię, dziewczynki przebywał pod opieką funkcjonariuszy.

Dzięki rezolutności starszej dziewczynki udało się ustalić, co właściwie sie wydarzyło. Okazało się, że siostry wraz z rodzicami wybrały się do Kościoła, z którego w pewnym momencie dziewczynki niepostrzeżenie wyszły. Zainteresowane odbywającym się na ul. Kilińskiego piknikiem podążyły w jego kierunku. W pewnym momencie straciły orientację i same nie były w stanie powrócić do rodziców. Funkcjonariusze, opiekujący się dziewczynkami poprosili organizatorów pikniku, by poprzez system nagłaśniający nadać komunikat o zagubionej 5-letniej Hani i 2-letniej Zosi. Kilkukrotnie nadawane komunikaty sprawiły, że do funkcjonariuszy podbiegł tata dziewczynek. Siostry – Hania i Zosia całe i zdrowe wróciły do swoich opiekunów.


Historia z happy endem – pamiętajmy jednak, że w każdym momencie sprawowania opieki nad dziećmi, szczególnie nad tymi najmłodszymi, musimy być czujni i przewidujący oraz nie spuszczać z oczu swoich podopiecznych – szczególnie w rejonie dróg i w większych skupiskach ludzi.

Udostępnij: