O krok od tragedii

Niestety zdarzają się sytuacje, kiedy odrobina nieuwagi może zakończyć się tragicznie. Przekonała się o tym młoda mama, która przypadkowo zatrzasnęła kluczyki samochodowe. Wraz z nimi w aucie znajdowało się niespełna półtoramiesięczne dziecko.

Do zdarzenia doszło wczoraj. Około godz. 10.30, wspólny patrol funkcjonariusza straży miejskiej i policji, otrzymał zgłoszenie, iż na jednym z parkingów sklepowych kobieta zatrzasnęła kluczyki w samochodzie. Niestety w środku znajdowało się jej półtoramiesięczne dziecko.

Z relacji zdenerwowanej mamy wynikało, że zostawiła klucz w torebce na siedzeniu pojazdu, który automatycznie się zamknął.

Z uwagi na fakt, że dłuższe przebywanie w nagrzanym pojeździe mogło zagrażać życiu i zdrowiu dziecka oraz na to, że inne próby otworzenia pojazdu nie przyniosły rezultatu, strażnik w porozumieniu z matką dziecka podjął decyzję o wybiciu szyby. Po chwili maluch był już w objęciach wystraszonej mamy.

Na miejsce wezwana została także załoga pogotowia ratunkowego, która przebadała dziecko.

Na szczęście cała historia znalazła szczęśliwe zakończenie.

Apelujemy o czujność. Kiedy zauważymy zamknięte w samochodzie dziecko lub zwierzę dzwońmy pod numer 986 lub 112.

Udostępnij: