Gdy spotkasz dzika…

Coraz częściej możemy spotkać je na swojej drodze. Dlatego warto wiedzieć, jak zachować się w takiej sytuacji, aby uniknąć niebezpieczeństwa.

Miasta stały się atrakcyjnym siedliskiem dla wielu dzikich zwierząt, w tym dzików. Powodem ich coraz częstszej bytności w mieście jest łatwiejsza dostępność do pożywienia. Wyrzucane przez ludzi śmieci i niezabezpieczone śmietniki to pierwszorzędna stołówka. I choć dostępny w niej pokarm jest niskiej jakości, pozwala przeżyć w mieście łatwiej niż poza nim.

Obecność dzika w mieście dodatkowo potęguje nieustanne poszerzanie się terenów zurbanizowanych, świadome dokarmianie, śmietniska, wysypiska odpadów organicznych itp. Powoduje to, że problem oraz sam fakt przebywania dzikich zwierząt w miastach i na ich obrzeżach powiększa się każdego dnia.

O tym jak zachować się w przypadku spotkania z dzikiem i jakich zasad przestrzegać, aby nie zachęcać zwierząt do odwiedzin w mieście przypominają funkcjonariusze Straży Miejskiej wraz z Biurem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Mieszkańcom przekazane zostały broszury ze wskazówkami co należy zrobić, kiedy wśród ludzi pojawią się dzikie zwierzęta, jakie są dostępne środki ostrożności, z kim się skontaktować i jakie służby poinformować w razie konieczności.

Co możemy uczynić by zminimalizować skutki ich działań w mieście? Przede wszystkim:

  • nie podchodź, nie głaszcz, nie strasz,
  • zabezpiecz pojemniki na śmieci,
  • nie zostawiaj worków ze śmieciami obok kubłów,
  • zadbaj o to, aby opadłe liście, skoszona trawa, resztki pożywienia, obierki oraz inne odpady były kompostowane wyłącznie w zamkniętych ogrodach,
  • nie wyrzucaj jedzenia do niezabezpieczonych kompostowników i nie dokarmiaj zwierząt na własną rękę,
  • zadbaj o solidne ogrodzenie swojego ogródka.
Udostępnij:

O krok od tragedii

Niestety zdarzają się sytuacje, kiedy odrobina nieuwagi może zakończyć się tragicznie. Przekonała się o tym młoda mama, która przypadkowo zatrzasnęła kluczyki samochodowe. Wraz z nimi w aucie znajdowało się niespełna półtoramiesięczne dziecko.

Do zdarzenia doszło wczoraj. Około godz. 10.30, wspólny patrol funkcjonariusza straży miejskiej i policji, otrzymał zgłoszenie, iż na jednym z parkingów sklepowych kobieta zatrzasnęła kluczyki w samochodzie. Niestety w środku znajdowało się jej półtoramiesięczne dziecko.

Z relacji zdenerwowanej mamy wynikało, że zostawiła klucz w torebce na siedzeniu pojazdu, który automatycznie się zamknął.

Z uwagi na fakt, że dłuższe przebywanie w nagrzanym pojeździe mogło zagrażać życiu i zdrowiu dziecka oraz na to, że inne próby otworzenia pojazdu nie przyniosły rezultatu, strażnik w porozumieniu z matką dziecka podjął decyzję o wybiciu szyby. Po chwili maluch był już w objęciach wystraszonej mamy.

Na miejsce wezwana została także załoga pogotowia ratunkowego, która przebadała dziecko.

Na szczęście cała historia znalazła szczęśliwe zakończenie.

Apelujemy o czujność. Kiedy zauważymy zamknięte w samochodzie dziecko lub zwierzę dzwońmy pod numer 986 lub 112.

Udostępnij: