Bezpiecznych wakacji

Wielkimi krokami zbliżają się wakacje, upragniony czas dla wszystkich uczniów. Letni wypoczynek i wakacyjna atmosfera, to z jednej strony wiele radości i zabawy, ale z drugiej strony szereg zagrożeń, na które szczególnie w tym okresie należy zwracać uwagę.

Przez cały rok szkolny, Straż Miejska uczyła dzieci i młodzież w jaki sposób należy unikać niebezpieczeństw oraz utrwalała w nich nawyki bezpiecznych zachowań. Tuż przed wakacjami, wraz z Urzędem Miejskim, raz jeszcze przypominamy i uczulamy dzieci i ich rodziców, aby pamiętały o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

Wypoczywający w mieście będą mogli liczyć na pomoc Patrolu Wakacyjnego. Funkcjonariusze kontrolować będą miejsca, gdzie dzieci i młodzież lubi spędzać swój wolny czas, takich jak podwórka osiedlowe, place zabaw, boiska, parki, skwery, czy tereny przyległe bezpośrednio do wody. Prowadzone będą też działania p.n. ,,Bezpieczne wakacje”. Również w czasie letniego wypoczynku strażnicy będą spotykać  się z dziećmi w dyżurujących podczas wakacji  przedszkolach oraz miejscach, gdzie odbywają się półkolonie letnie.

Życzymy Wam Drodzy Uczniowie wielu wspaniałych wakacyjnych wrażeń, słońca, odpoczynku, licząc na waszą odpowiedzialną i bezpieczną postawę przez cały czas!

DSC_0646
DSC_0219
DSC_0762
20180621_095647
previous arrow
next arrow
Udostępnij:

Oświadczenie Straży Miejskiej w Białymstoku

Odnosząc się do artykułu „Truć pszczoły? Nie wolno! Trzeba przenosić.”, autorstwa pana Tomasza Mikulicza, opublikowanym w Kurierze Porannym
w dniu 12 czerwca 2019 r informuję, że

 nieprawdziwa jest informacja jakoby strażnik miejski kazał właścicielowi posesji wytruć pszczoły („Straż miejska miała kazać truć pszczoły naszego Czytelnika”).

Otóż po pierwsze, funkcjonariusze podejmując interwencję dotyczącą omawianej kwestii nie zastali właściciela w domu, więc nie mogli z tym Panem rozmawiać. („Gdy to usłyszałem to krew mnie zalała. Jak można tak powiedzieć? – denerwuje się H.R.)

Po drugie, strażnicy rozmawiali  z lokatorką, która zobowiązała się przekazać właścicielowi posesji numer telefonu do MCZK, który otrzymała od strażników. Właśnie w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego Czytelnik ów dowiedziałby się, w jaki sposób powinien postąpić.

W artykule pana Mikulicza zabrakło niestety staranności i  rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, jakimi dziennikarz powinien się cechować. Zamiast tego redaktor operuje niedomówieniami, supozycjami i sugestiami, na podstawie których Czytelnicy wyrabiają sobie nieprawdziwy pogląd na rzeczywistość.

A nie to jest zadaniem i obowiązkiem dziennikarza, którego działanie ma być zgodne z etyką zawodową.

Udostępnij: