Ponad 100O zgłoszeń od mieszkańców miasta i blisko 550
kontroli nieruchomości jak i rejonów miasta. Tak w skrócie można podsumować
działania strażników miejskich dotyczące spalania odpadów.
Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że nawet
sporadyczne spalenie niewielkiego kawałka polakierowanej płyty meblowej,
plastikowej butelki czy kolorowego papieru ma bardzo niebezpieczny wpływ na
nasze zdrowie i życie. I choć wpływu tego nie widać bezpośrednio na drugi
dzień, to w dłuższej perspektywie jest on odczuwalny w postaci wielu dysfunkcji
naszego organizmu.
Od początku okresu grzewczego strażnicy stwierdzili 24
nieprawidłowości, w wyniku których nałożono 18 mandatów karnych, w 6 przypadkach
zastosowano środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia. Najczęściej
to właśnie zaniepokojeni mieszkańcy wskazywali nam posesje na których może
dochodzić do spalania odpadów. Przyczyną wielu zgłoszeń o uciążliwości dymu
było spalanie złej jakości drewna lub węgla, co błędnie mogło sugerować na
spalanie odpadów w przydomowych kotłowniach.
Od października ubiegłego roku w walce z „trucicielami”
powietrza pomaga nam smogobus. Dzięki nowoczesnemu sprzętowi,
znajdującemu się na jego pokładzie dokonano 480 pomiarów pyłu zawieszonego,
którego poziom mógł wskazywać na termiczne przekształcanie odpadów.
Edukowanie i informowanie jest jednym z elementów działań Straży Miejskiej. Idąc krok dalej, walkę ze smogiem rozpoczęliśmy nie tylko od rozdawania ulotek dotyczących konsekwencji prawnych i zdrowotnych spalania śmieci, ale również od uwrażliwienia najmłodszych na tę problematykę. Z tą myślą wyruszyliśmy do białostockich placówek oświatowych. EKOspotkania pn. „Razem na straży czystego powietrza” uświadamiały najmłodszych mieszkańców o zagrożeniach płynących ze spalania szkodliwych substancji i zachęcały do wspólnych działań na rzecz ochrony środowiska.
Przeprowadzono łącznie blisko 30 takich spotkań. Zdrowie nas i naszych dzieci jest w naszych rękach.